• Lata doświadczeń w biznesie
img

Pierwsze piwo w życiu.

Pamiętacie pierwsze wypite w życiu piwo? (spoko, nie powiemy nikomu, ile mieliście wtedy lat ;)) A pamiętacie pierwsze samodzielnie uwarzone? Jeśli to doświadczenie jest jeszcze przed wami, najwyższy czas spróbować. Poniżej znajdziecie prosty opis, czym się to je i co będzie wam potrzebne do uwarzenia pierwszego w życiu piwa.

 

Zacznijmy od tego, że istnieją trzy sposoby na otrzymanie domowego piwa:

 

1. Wyjąć piwo z lodówki... (nie no, to dla cieniasów)

A teraz serio:

  1. Najprostszy sposób, to tak zwany brew kit, nie obejmujący zacierania, filtrowania i chmielenia.

  2. Warzenie piwa z ekstraktów słodowych (nieco trudniejsze, niż punkt 1), wymagające chmielenia, natomiast bez filtrowania i zacierania.

  3. Warzenie z zacieraniem, czyli warzenie ześrutowanych ziaren słodu, czyli warzenie w mniej więcej taki sposób, jak to robią browary.

 

Ok, teorię mamy z grubsza opanowaną. A co dokładnie będzie nam potrzebne?

 

  1. Fermentator z kranikiem i bez. Mimo, że nazwa brzmi całkiem poważnie, może to być tak naprawdę wiadro z umieszczonym na dole kranikiem (lub bez niego). Fermentator zawiera filtrator, który (również wbrew poważnej nazwie) może być zwykłym wężykiem hydraulicznym z oplotem, z którego wnętrza należy usunąć gumową rurkę (czyli zostaje nam sam oplot).

  2. Dość duży gar. Jak duży? A widzieliście kuchnię w szkole? No to właśnie taki :) Powinien być emaliowany lub stalowy i mieścić minimum 30 litrów. Uwaga – jeśli gar jest emaliowany, należy zwrócić uwagę, aby nie był w środku obity. W przeciwnym razie zacznie rdzewieć, co nie tylko skróci jego życie, ale również wzbogaci nasze piwo mało wyrafinowanym smakiem jonów żelaza.

  3. Kuchenka gazowa, najlepiej w formie taboretu (czyli palnika na nóżkach).

  4. Mieszadło piwowarskie, czyli... duża, drewniana łyżka (taka, jaka nasze babcie mieszały gotujące się konfitury).

  5. Sprawny termometr. W procesie warzenia piwa pilnowanie właściwych temperatur jest bardzo ważne, dlatego nie należy kupować wysokiej jakości sprzętu made in China, mającego rozrzut pięciu stopni w każdą stronę. Niewłaściwa temperatura warzenia spowoduje, że cała nasza praca pójdzie na marne, nie warto więc oszczędzać na tak prostym przyrządzie.

  6. Ballingometr, czyli, mówiąc prościej, cukromierz. Jest to proste, ale niezbędne urządzenie, pozwalające stwierdzić, czy udało nam się uzyskać piwo o zamierzonym ekstrakcie oraz ile procent mocy zawiera. Ballingometr pozwoli nam także ustalić, czy drożdże wykonały swoje zadanie a fermentacja dobiegła już końca.

  7. Waga. Jeśli korzystamy z gotowych przepisów, z reguły będzie trzeba coś tam odmierzyć i dobrze byłoby zrobić to w miarę dokładnie; wrzucanie poszczególnych składników „na oko” pozostawmy doświadczonym piwowarom.

  8. Kapsle oraz kapslownica (najlepiej ręczna – tania i dobra).

  9. Chłodnica zanurzeniowa – skręcona rurka, którą zanurzymy w wodzie, chcąc ochłodzić brzeczkę. Nie jest niezbędna, jeśli mamy akurat zimę lub jeśli dysponujemy wanną i tężyzną fizyczną, umożliwiająca umieszczenia naszego gara (pełnego brzeczki) w wannie.

  10. Wężyk igielitowy, umożliwiający bezpieczne przelewanie brzeczki i piwa.

  11. Puste, czyściutkie butelki, transporter i... cierpliwość :)

Zobacz również